24.05.2021
MERY SPOLSKY NAPISAŁA KSIĄŻKĘ – PREMIERA 16 CZERWCA

Mery Spolsky zwykle pisze teksty, zamienia je w piosenki i prowokuje… głównie do myślenia. Tym razem jednak forma piosenek okazała się dla niej za ciasna i jedna z najoryginalniejszych artystek i tekściarek na polskiej scenie muzycznej postanowiła sięgnąć po formę książki. „Jestem Marysia i chyba się zabiję dzisiaj” to niepokorny debiut literacki Mery Spolsky, który na długo zapadnie Wam w pamięć. Premiera już 16-go czerwca, a przedsprzedaż właśnie wystartowała. Przygotujcie się na nieposkromioną zabawę słowami i dzikie fikołki z wyobraźnią.

Marysia jest dwudziestokilkulatką i właśnie układa sobie życie. A raczej: porządkuje chaos w głowie. Narratorka zabiera nas na kolejne randki, poznajemy jej punkt widzenia na sprawy damsko-męskie. Podglądamy podstarzałą kobietę w barze, która ewidentnie szuka czegoś więcej niż jednonocnej przygody. Wspólnie zastanawiamy się, ile jeszcze czeka nas spokojnych dni wypełnionych filmami z Netflixa, pochłanianiem lodów i drapaniem zwierzaków po brzuchach. Wkurzamy się na absurdy codzienności, Instagram i zniekształcone życie zamknięte w kwadratach.

Teksty, wbrew przekornemu tytułowi, kipią nieskrępowaną chęcią życia. Jak mówi sama Mery: – Chciałabym tą książką zainspirować Was do robienia rzeczy po swojemu i odczuwania szalonej radości z życia wbrew temu, co mówi tytuł. Na ogół jestem uśmiechniętą osobą i tę energię czuć w tych tekstach. Jednak bywają dni, kiedy nachodzą mnie czarne myśli, potrafię szybko w siebie zwątpić i wręcz w kapryśny sposób znienawidzić to, co mam. Ten stan nazywam w głowie „Jestem Marysia i chyba się zabiję dzisiaj”. […] Wydaje mi się, że każdy z nas przeżywa takie skrajności i dlatego może utożsamiać się z tym tytułem. Wtedy przychodzę na ratunek ze swoimi opowiadaniami i wierszami, w których rezonuje mimo wszystko przekonanie, że życie jest fajne! Pozwalam trochę zajrzeć w głąb mojej głowy, ale robię to po to, aby potem usłyszeć lub przeczytać: „Ej, Mery, ja też tak mam!”

Autorka pisze o chłopcach, których kiedyś kochała. Dziewczynach, które były jej przyjaciółkami. Rodzicach, którzy byli i są jeszcze kimś więcej. Oraz o tej najważniejszej relacji – z samą sobą, bo to przede wszystkim opowieści o świadomym wyznaczaniu własnych granic. O naginaniu zasad.

W szerszej perspektywie to też arcyciekawy (auto)portret całego pokolenia współczesnych młodych kobiet.

Książka ukaże się nakładem wydawnictw Kayax Wielka Litera.

Książkę z autografem można już zamawiać w przedsprzedaży w Sklepie z Muzyką:
https://www.sklepzmuzyka.pl/jestem_marysia_i_chyba_sie_zabije_dzisiaj​​​​​​​​​​​​​​

/ przeczytaj także

Już 18-20 kwietnia w Poznaniu odbędzie się druga edycja NEXT FEST Music Showcase & Conference. Program następcy festiwalu Spring Break […]

/WIĘCEJ

Po blisko 3 latach wydawniczej ciszy Tomasz Mreńca wraca z pierwszą zapowiedzią swojego nowego albumu. Jest nią utwór „Heim”, który […]

/WIĘCEJ

Do sieci trafił właśnie nowy singiel Filipa Grodowskiego – młodego, uzdolnionego wokalisty i songwritera, który niedawno zasilił szeregi wytwórni Kayax. […]

/WIĘCEJ

Kilka miesięcy po premierze albumu „*jestem marta”, który stanowi nowy, alternatywny etap w karierze Sarsy, artystka dzieli się ze słuchaczami […]

/WIĘCEJ

/ powiązane

Czy każdy z nas ma swoje zasady, których się trzyma, swój kodeks moralny? Mery Spolsky ma, oczywiście jak to ona […]

/WIĘCEJ

Królestwo Kobiet to świat, w którym kobiety biorą sprawy w swoje ręce i same decydują o sobie i swoim życiu. […]

/WIĘCEJ

Rok 2020 okazał się nieprzewidywalny i bardzo wymagający dla branży muzycznej. Pomimo strachu, niepewności i wielu ograniczeń, z jakimi na […]

/WIĘCEJ

Mery Spolsky śpiewa w drugim singlu pt. „Bigotka” – „Słyszysz głosy? To głos mój, mój. Przepuszczony przez ambony niewidzialnych, tanich […]

/WIĘCEJ